Tysiące osób odwiedziło 25 maja 2024 r. Strefę Paralimpijską, która tradycyjnie była częścią Pikniku Olimpijskiego. Każdy mógł spróbować swoich sił w sześciu dyscyplinach, które uprawiają osoby z niepełnosprawnościami.
– Najbardziej podobało mi się strzelanie, bo miałem bardzo dużo dobrych wyników: cztery strzały dobre i jeden niedobry – mówił Kazik, który z siostrą Madzią i tatą Maksymilianem odwiedził w sobotę Strefę Paralimpijską.
Ten znakomity wynik osiągnął w strzelaniu „na słuch”, karabinkiem przeznaczonym dla parabiathlonistów z niepełnosprawnością wzroku. Broń na cel naprowadza się za pomocą dźwięku w słuchawkach.
– Tam było takie brzęczenie, bardzo cicho było słychać, ale słyszałem i na początku był czerwony, a potem cztery razy zielony. Nie wiem, jak to się stało – dodał Kazik z entuzjazmem.
Te zielone i czerwone to sygnalizacja trafienia i chybienia. Cztery celne strzały na pięć to świetny wynik.
– Dla większości jest to trudne, bo każdy podczas strzelania chce patrzeć i liczyć na wzrok, a tu trzeba oczy zamykać najlepiej i słuchać – tłumaczył Piotr Garbowski, paranarciarz biegowy i parabiathlonista, który razem ze swoim przewodnikiem Jakubem Twardowskim i kolegą z kadry Łukaszem Kubicą instruował podczas pikniku chętnych do spróbowania sił.
A tych było mnóstwo. Przez wiele godzin kolejka do dwóch stanowisk strzeleckich nie malała ani przez chwilę.
– Dzieci jest bardzo dużo, ale dorośli też próbują, choć niektórzy na początku trochę się wstydzą – przyznał nasz paralimpijczyk. – Przez te lata, jak tutaj przyjeżdżamy, trafiają się ludzie, którzy nam mówią, że są już drugi czy trzeci raz. Podoba się to wszystkim, bo jednak jest to ciekawe: karabin na słuch.

I „łapy”, i plecy, i brzuch
W Strefie Paralimpijskiej spróbować można też było innych dyscyplin.
– Bardzo fajne były te rowery – stwierdziła siostra Kazika, Madzia.
Dokładniej rowery ręczne, na które zapraszali czołowi polscy handbikerzy Rafał Szumiec i Paweł Sochaj. Można było pokręcić stacjonarnie, można też było zrobić kółko. Z formy stacjonarnej skorzystał pan Maksymilian.
– Bardzo się cieszę, że jest ta strefa sportu paralimpijskiego, bo nie mieliśmy pojęcia o wielu rzeczach – podkreślił. – Choćby o tym, jak trudno jest się położyć w rowerze. Mnie się zawsze wydawało, że ta pozycja jest wymarzona do jazdy, a okazuje się, że trzeba mieć i „łapy”, i plecy, i brzuch. Nogi się wyłącza, ale cała reszta naprawdę mocno pracuje. Bardzo się cieszę, że spotkaliśmy się z zawodnikami, którzy też świetnie się zajmują dzieciakami, wyjaśniają im, na czym te konkurencje polegają, na czym polegają różnice sprzętowe.
Przez stanowisko rowerowe przewinęło się mnóstwo osób.
– Głównie dzieci, ale dorosłym też się podoba i zdziwieni są, że są takie możliwości, że można na leżąco, bez używania nóg, jeździć rowerem – podkreślał Paweł Sochaj. – To zaskoczenie jest takie pozytywne, można powiedzieć, że rower „sprzedaje się” sam. Natomiast nie jest to proste, bo żeby cały rower napędzać siłą rąk. Trzeba w to jednak sporo pracy włożyć, a żeby wybić się na jakiś poziom, to już w ogóle trzeba godzinami tygodniowo kręcić mocno regularnie.
Że nie jest łatwo, potwierdzili Tadeusz z synem Michałem, którzy na piknik przyszli piąty rok z rzędu.
– Trochę ciężko, ale da się zrobić – powiedział Michał.
– No jest ciężko, ale fajnie ręce pracują, czuć ramiona, ręce, przedramiona, dobry wycisk jest na tym – potwierdził jego tata, Tadeusz. – Ja już czuję ponapinane partie, których się nie używa przy zwykłych ciężarkach. Ja nie ćwiczę zawodowo, tylko tak, żeby się poruszać, a tutaj czuję już całość i jutro na pewno wyjdzie swoje. Nawet po takich paru minutach.

Miejsce magiczne
Wielu chętnych przyciągnął też parabadminton, animowany przez Bartłomieja Mroza i trenerkę Małgorzatę Janiaczyk. Nasz paralimpijczyk, medalista mistrzostw świata i Europy, odnotował wśród próbujących swoich sił parę talentów.
– Kilkoro dzieciaczków w wieku od 5 do 7 lat naprawdę bardzo dobrze sobie radziło – zauważył. – To jest bardzo młody wiek, ale widać było, że już jakąś styczność ze sportem mają, bo bardzo dobrze sobie radzili, co może skutkować w przyszłości mniejszą lub większą przygodą sportową. Widziałem, że niektórym bardzo się ta dyscyplina spodobała. Rodzice mówili też czasem, że próbują w domu, ale nie wychodzi, a tutaj się udawało. Widać, że to miejsce może być specyficzne i magiczne, bo przełamuje te bariery. W końcu przecież, zgodnie z naszą dewizą, niemożliwe nie istnieje.
Mało tego, Piknik Olimpijski ma wpływ nawet na tych, którzy… nie przyszli.
– Wiele razy spotkałem się z sytuacją, że ktoś, kto był tutaj, nawet pełnosprawny, ma kogoś niepełnosprawnego w rodzinie czy w gronie znajomych i po prostu tę osobę zachęcił do uprawiania sportu – podkreślił Bartłomiej Mróz. – Im więcej więc osób nas widzi i o nas wie, tym łatwiej będzie nam znaleźć kolejne pokolenia parasportowców.
Chętni poszukiwani są też do gry w siatkówkę na siedząco. Dlatego na środku Strefy Paralimpijskiej rozłożono matę, czyli boisko i rozpięto siatkę. Każdy mógł usiąść i zagrać.
– Jest to w pełni integracyjna forma siatkówki, wszyscy mogą spróbować, od małego do dużego, od pełnosprawnego do niepełnosprawnego – mówiła Agnieszka Michałowska, zawodniczka klubu IKS Warsaw Wings i reprezentantka Polski.
Wspólnie z Danielem Wiśniewskim odbijała piłkę z niezliczoną rzeszą dzieci i dorosłych.
– Co chwilę się ludzie zmieniają, widać, że ich to interesuje – zaznaczyła. – Wiele osób od razu stwierdza, że jest to dla nich coś trudnego. Bo to nie jest taka prosta sprawa, a siatkówka na siedząco jest wbrew pozorom bardzo aktywnym sportem.

Lubię tańczyć, ale wolę szermierkę
Jeszcze bardziej aktywnym sportem, wręcz ekstremalnym, jest sitwake, czyli odmiana wakeboardingu dla osób z niepełnosprawnościami.
– Na zbiorniku wodnym znajduje się wyciąg, trzymamy się „holki” i pływamy dzięki temu wyciągowi dookoła jeziorka – tłumaczył w dużym skrócie Igor Sikorski, brązowy medalista zimowych igrzysk paralimpijskich w narciarstwie alpejskim, który jednak zakończył swoją karierę na stoku, by poświęcić się dyscyplinie, która w Polsce rozwija się od ośmiu lat. – Na wodzie znajdują się przeszkody, takie jak w skateparku, tylko plastikowe. Możemy po nich skakać, robić tricki, jest to sport freestyle’owy, jest duża dowolność tricków.
Podczas pikniku zachęcał do rozpoczęcia przygody z tą efektowną dyscypliną.
– Ludzie przeważnie kojarzą wakeboarding z wyciągiem, z czymś, co dzieje się na wodzie, my tutaj dodatkowo tłumaczymy, jak można to uprawiać także w pozycji siedzącej – podkreślał Igor. – Prowadzimy sekcję, która znajduje się w Sosnowcu, zapraszamy wszystkich niepełnosprawnych na darmowe zajęcia. Dysponujemy sprzętem i fachową kadrą, która zadba o bezpieczeństwo. Odbywa się to wszystko w warunkach letnich, niemal plażowych, sama przyjemność!
Bardzo dużo chętnych zgromadziła też strefa szermierki na wózkach. Podstaw uczyli Michał Siatkowski, Mateusz Szlufik i Marcin Żelazowski.
– Dzieciaki reagują różnie – podkreślił Michał. – Niektórze wyglądają, jakby już to robiły, inne z kolei są bardzo nieśmiałe, ale ogólnie chyba wszyscy dobrze się bawią. Dwojgu dzieci nawet nie musiałem tłumaczyć za dużo, od razu załapały, o co w tym chodzi.
W zajęciach szermierczych wzięła m.in. udział Asia, która z mamą Sylwią przyjechała do Warszawy aż spod Tarnowa.
– Chodzi do Szkoły Podstawowej im. Polskich Olimpijczyków w Niedomicach, do drugiej klasy. Jesteśmy tu jako cała grupa zorganizowana i bardzo fajnie się bawimy – mówiła pani Sylwia.
To córka zdecydowała, by wejść do Strefy Paralimpijskiej, mimo iż tuż obok do udziału w swoich zajęciach zachęcały cheerleaderki.
– Mówię jej, może byś zatańczyła z tymi pomponami, a ona mówi: nie, może lepiej tutaj – śmiała się pani Sylwia.
– Ja lubię tańczyć, ale wolę na przykład szermierkę – odparła Asia.

Przekaz do najmłodszych
Podczas 25. Pikniku Olimpijskiego wybierać można było do woli. Swoje dyscypliny prezentowało kilkadziesiąt związków sportowych. Do tego obecnych było ponad stu medalistów igrzysk olimpijskich, a na dzieci i dorosłych czekały niezliczone atrakcje.
– Jest fajnie, nasze pociechy mogą zobaczyć sporty, których do tej pory nie widziały, ale przede wszystkim w nich uczestniczyć – mówił pan Karol, który razem z córką Mają spróbował wszystkich sześciu dyscyplin w Strefie Paralimpijskiej. – Mogą dotknąć tych sportów, których na co dzień nie ma w szkołach, w tym paralimpijskich. Spróbować szermierki w wieku 6 lat? To dość niespotykane. Mogą też zrozumieć, że nie zawsze chodzi o sam wynik, ale o zabawę, potem o technikę, a co z tego wyjdzie, to się okaże.
Słowa te potwierdza Łukasz Szeliga, prezes Polskiego Komitetu Paralimpijskiego.
– Po raz kolejny jesteśmy obecni na Pikniku Olimpijskim, a Strefa Paralimpijska niezmiennie cieszy się dużym zainteresowaniem, bo jednak nieco inne mamy tu sprzęty i sporty, jak rowery ręczne, siatkówka na siedząco, szermierka na wózkach, strzelectwo z użyciem broni naprowadzanej dźwiękowo czy sitwake dla osób poruszających się na wózkach – podkreślił. – Rozdaliśmy mnóstwo gadżetów i chyba kolejny rekord się szykuje, jeśli chodzi o liczbę osób, które przewiną się dzisiaj przez Strefę Paralimpijską. Podobnie jest w strefach innych związków sportowych, gdzie także jest mnóstwo ludzi, masa dzieci, co jest chyba najlepszym dowodem na to, że ta impreza ma sens, a jej przekaz trafia do tej ważnej grupy najmłodszych uczestników. Ci młodzi ludzie podchodzą też do naszych stanowisk, gdzie mogą dotknąć różnorodności sportu. Efekt jest taki, że z roku na rok stajemy się coraz bardziej naturalnym elementem Pikniku Olimpijskiego i nikt się już chyba nie dziwi, że wśród różnych dyscyplin jest także Strefa Paralimpijska.
Brisbane 2032
Los Angeles 2028
Paryż 2024
Tokio 2020
Rio de Janeiro 2016
Londyn 2012
Pekin 2008
Ateny 2004
Sydney 2000
Atlanta 1996
Nowy Jork/Stoke Mandeville 1984
Arnhem 1980
Toronto 1976
Heidelberg 1972
Milano Cortina 2026
Pekin 2022
PyeongChang 2018
Sochi 2014
Vancouver 2010
Turyn 2006
Salt Lake City 2002
Nagano 1998
Lillehammer 1994
Albertville 1992
Innsbruck 1988
Blind football
Boccia
Goalball
Koszykówka na wózkach
Parabadminton
Parajudo
Parakajakarstwo
Parakolarstwo
Paralekkoatletyka
Parałucznictwo
Parapływanie
Parastrzelectwo
Paraszermierka
Parataekwondo
Paratenis stołowy
Paraujeżdżenie
Parawioślarstwo
Podnoszenie ciężarów
Rugby na wózkach
Siatkówka na siedząco
Tenis na wózkach
Paratriathlon
Parahokej
Paracurling
Parabiathlon
Paranarciarstwo alpejskie
Paranarciarstwo biegowe
Parasnowboard