W sobotę reprezentacja Telewizji Polskiej zaprosiła na sparingowy mecz chłopaków z Klubu Tyniecka Nie Widzę Przeszkód do Szczyrku, aby rozegrać pokazowy mecz blind futbolu w Centralnym Ośrodku Sportu! Dla tych drugich to codzienność, ponieważ są profesjonalnym zespołem, trenując piłkę nożną dla osób niewidomych. Większość z nich nie widzi od dziecka. Natomiast dla reprezentacji TVP to debiut w spotkaniu podczas którego trzeba było mówić, aby usłyszeć futbol!
Co się teraz dzieje? Gdzie jest bramka? Tu? Takie słowa mogliśmy usłyszeć podczas meczu blind futbolu, który został rozegrany w minioną sobotę. Spotkanie to miało rangę wyjątkową, ponieważ do promocji sportu z niepełnosprawnościami zaangażowała się reprezentacja Telewizji Polskiej! Ponad czterdziestominutowa rywalizacja była dobrą zabawą. Nie grano o wynik. Choć warto go odnotować. 7:0 wygrał klub Tyniecka Nie Widzę Przeszkód. „Szacunek z dołu aż do chmur” tak mówili po spotkaniu dziennikarze TVP o chłopakach z Krakowa. Zespół pod dowództwem Mateusza Stawarza przyjechał do Szczyrku w najmocniejszym składzie. Kilka bramek zdobył etatowy napastnik Martin Jung, strzał w światło bramki zaliczył również kapitan Marcin Ryszka, a pierwszego gola w karierze dla krakowskiego klubu zdobył Mateusz Krzyszkowski. Czyli Bungu, Krycha i Mojżesz takie ksywki mają chłopaki. Dwie pierwsze pochodzącą od nazwisk piłkarzy, natomiast Mojżesz powstało jak mówił Martin Jung, od tego że Mateusz ma mojżeszową posturę.
Martin Jung podkreślał po meczu niezwykłość tego spotkania, podczas którego dziennikarze TVP grając w piłkę musieli skupić się przede wszystkim na słuchaniu dźwięków:
Dla rywali było to niesamowite przeżycie. Pierwszy raz brali udział w czymś takim jak mecz blind futbolu. Mogli dotknąć piłki grzechoczącej z zamkniętymi oczami. Pewnie dla nich była to niesamowita rzeczywistość, kiedy na oczy nałożono im opaski (przyp. red. aby nic w 100% nie widzieli). Dla nas ten mecz to też było niesamowite przeżycie, bo musieliśmy wrzucić na luz, bo oni nie mieli doświadczenia w tę grę, choćby z mówieniem słowa voy, bieganiem i słuchaniem tych wszystkich dźwięków. Nagle jak ruszaliśmy do piłki, to ktoś stanął nam na drodze, bo nie mówił voy tylko słuchał, gdzie jest aktualnie piłka. Widowisko było fajnie!
Piłkarze klubu Tyniecka Nie Widzę Przeszkód chętnie udzielali wywiadów. W tym przypadku Rafała Sitka przepytuje Sylwia Michałowska (TVP)
Reprezentacją TVP kierował Rafał Patyra. Stał tuż za bandami, które zostały przewiezione do Szczyrku z Krakowa. Ich kupno było możliwe dzięki funduszom jakie klub Tyniecka Nie Widzę Przeszkód otrzymał od Polskiego Związku Piłki Nożnej. A są potrzebne na co dzień, aby gdy trenują piłka nie wylatywała daleko tylko odbijała się od nich. Trening z nimi to normalność w krajach zagranicznych. U nas w Polsce poziom treningu blind futbolu pod Wawelem w tym roku skoczył na wyższą półkę.
Podczas pokazowego spotkania obecny był również prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, Łukasz Szeliga. Na zakończenie meczu zawodnicy obu ekip otrzymały pamiątkowy dyplom z okazji zorganizowanego spotkania pod hasłem Usłyszeć Futbol! Mateusz Krzyszkowski podkreślił po rozegranym spotkaniu, że piłkarze krakowskiego klubu liczą na coraz większą możliwość uczestnictwa w tego typu promocyjnym wydarzeniach:
Liczymy, że uda nam się zachęcić znane osoby do spróbowania blind futbolu, aby promowały dyscypliny paraolimpijskie, dyscypliny sportów osób niepełnosprawnych!
Wydarzenie w Szczyrku zostało rozegrane niemal równo rok po tym jak kilkuminutową pokazówkę gry w blind futbol zaprezentowali chłopaki z Tynieckiej w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Wtedy prezentację gry w piłkę nożną niewidomych miał przyjemność ubarwić głosem redaktor Dariusz Szpakowski. Czekamy na kolejne spotkania z udziałem akcji: Usłyszeć Futbol!
Szczyrk, Michał Krogulec – dziennikarz portalu igrzyska24.pl