Iweta Faron, tegoroczna maturzystka. Na igrzyskach w Pjongczangu startuje w narciarstwie biegowym i biathlonie. Ma jedną dłoń i jeden kij, żeby się odpychać. Debiutantka na igrzyskach w Korei zbiera przede wszystkim doświadczenie. Dwa pierwsze starty fatalne – najpierw problemy z bronią, w drugim nieukończona trasa. W trzecim biegu dała z siebie wszytko. I była 8.
Paulina Malinowska – Kowalczyk : Mówi się do trzech razy sztuka. Twój dzisiejszy bieg to zupełnie inna bajka.
Iweta Faron: Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego startu, narty były bardzo dobrze przygotowane, dobrze mi się biegło, dałam z siebie wszystko. Dzisiaj już zszedł ze mnie stres. Poprzednie dwa starty mocno się na mnie odbiły. Nastawienie po startach było słabe, a dzisiaj wyluzowałam i było bardzo dobrze.

foto: Bartłomiej Zborowski/PKPar
PMK: Ale warunki też były trudne. Słońce, topniejący śnieg, pogoda trudna dla zawodników zimowych dyscyplin.
I.F.: Wczoraj kasza była wszędzie, również dlatego, że dużo zawodników przebiegło przez trasę i było bardzo ciężko. Dzisiaj wystartowałyśmy jako pierwsze . Cały bieg trasa była twarda, na podbiegach też. Na stadionie było już miękko, ale podbiegi świetnie się trzymały.
PMK: Dwa dni odpoczynku i kolejny start, już ostatni, długi bieg biathlonowy. Jakie wiążesz z nim nadzieje?
I.F. : Chciałabym pobiec jak najlepiej. To konkurencja, w której też czuję się dobrze i na nią najbardziej liczę. Chciałabym poprawić dzisiejszy wynik, albo go powtórzyć. Przydałoby się lepsze strzelanie, bo karną minutę jest ciężko odrobić w biegu.
PMK: Jesteś pierwszy raz na igrzyskach. To prawdziwe „przetarcie” z wielkim światem sportu. Jak go odbierasz?
I.F.: Ciężko było się przyzwyczaić do tego, że jesteśmy pilnowani z każdej strony. Ciągle też jesteśmy podpytywani, bo ciągle gdzieś są media. Dla mnie to była bardzo duża nowość, bo na mistrzostwach świata czy zawodach pucharu świata tego nie było. Ale już przyzwyczaiłam się do tej wyższej rangi, zszedł ze mnie stres i nawet jestem pozytywnie zaskoczona.
PMK: Pjongczang będzie dla ciebie motorem do działania? Kolejne igrzyska za cztery lata.
I.F.: Tutaj przyjechałam zebrać doświadczenie, podpatrzeć najlepszych, przede wszystkim zawodniczki, które wygrywają praktycznie cały czas. Zobaczyć, jak one zachowują się na większej imprezie w porównaniu do pucharów świata. Wyciągnąć wnioski i przełożyć je na kolejne lata treningów.
PMK: Co podpatrzyłaś u zawodniczek, które stają na podium?
I.F.: Przede wszystkim różnice na strzelnicy. Czasem zatrzymam oddech, czasem się duszę. Podstawy strzeleckie są bardzo ważne. Technika, bieganie na różnych profilach. Podpatrując mężczyzn też można się dużo nauczyć. Wielu biega z jednym kijem tak jak ja i od nich też mogę się sporo nauczyć.
PMK: Wyobrażasz sobie jakoś ten ostatni start?
I.F.: Nie mam jeszcze listy startowej, żeby go przeanalizować i konkretnie omówić. Na razie chcę odpocząć. Mam za sobą trzy starty. Organizm jest wyniszczony. Teraz chwila odpoczynku. Jutro pokibicuję chłopakom, potem lekki trening… Zacznę o tym myśleć za dwa dni.
PMK: Zatem trzymamy kciuki.

foto: Bartłomiej Zborowski/PKPar
Brisbane 2032
Los Angeles 2028
Paryż 2024
Tokio 2020
Rio de Janeiro 2016
Londyn 2012
Pekin 2008
Ateny 2004
Sydney 2000
Atlanta 1996
Nowy Jork/Stoke Mandeville 1984
Arnhem 1980
Toronto 1976
Heidelberg 1972
Milano Cortina 2026
Pekin 2022
PyeongChang 2018
Sochi 2014
Vancouver 2010
Turyn 2006
Salt Lake City 2002
Nagano 1998
Lillehammer 1994
Albertville 1992
Innsbruck 1988
Blind football
Boccia
Goalball
Koszykówka na wózkach
Parabadminton
Parajudo
Parakajakarstwo
Parakolarstwo
Paralekkoatletyka
Parałucznictwo
Parapływanie
Parastrzelectwo
Paraszermierka
Parataekwondo
Paratenis stołowy
Paraujeżdżenie
Parawioślarstwo
Podnoszenie ciężarów
Rugby na wózkach
Siatkówka na siedząco
Tenis na wózkach
Paratriathlon
Parahokej
Paracurling
Parabiathlon
Paranarciarstwo alpejskie
Paranarciarstwo biegowe
Parasnowboard