Grupa biegaczy „Polish Wings” pobiegnie jutro w Ultra Mirage El Djerid 100k czyli 100 km przez pustynię Sahara. Celem ich działania jest wsparcie paraolimpijczyka Jacka Gaworskiego walczącego o życie i możliwość uprawiania sportu. Polski Komitet Paraolimpijski objął akcję swoim patronatem.
– Trzymajcie kciuki i dajcie nam swoją moc! Chcemy wygrać dla Jacka Gaworskiego – mówi Dariusz Wojda.
Drużyna „Polish Wings” dotarła już do celu, czyli do Tozeur, miejsca zgrupowania wszystkich startujących w biegu Ultra Mirage. „Szóstka wspaniałych” w składzie Dariusz Wojda (kapitan i pomysłodawca przedsięwzięcia), Karolina Warchulska, Piotr Błoński, Zenon Olszak, „Kristo” Krzysztof Talarczyk, Kazimierz Zawiślak wystartuje w stukilometrowym biegu przez Saharę jutro o godz. 6 rano (godz. 7.00 polskiego czasu). Dla Dariusza Wojdy tegoroczny bieg przez pustynię to powtórka z ubiegłego roku. W 2019 jako pierwszy Polak wziął już udział w Ultra Mirage, przebiegł 100km jednego dnia po pustyni Sahara i zajął 18 miejsce na 169 zawodników (51 nie ukończyło biegu ze względu na jego trudność). Rokowania na tegoroczny start wyglądają dobrze. Jak dziś rano przyznał kapitan „Polish Wings” samopoczucie członków drużyny jest wyśmienite.
-Wszyscy są w dobrej formie, świetnie znieśli trudy podróży, teraz odpoczywamy do obiadu, później trening w najwyższej temperaturze i już do końca dnia odpoczynek, sen i o godzinie 6.00 czasu lokalnego start. Na stronie drużyny @Polish Wings 100 km biegu przez Saharę dla Jacka Gaworskiego będzie dostępna relacja „live” z całego biegu każdego z uczestników. Oczywiście pod warunkiem, że nic się nie „wykrzaczy” z internetem i elektroniką. Jest dobrze, jesteśmy pozytywnie naładowani, zmotywowani i gotowi na rywalizację. Trzymajcie kciuki i dajcie nam swoją moc! Chcemy wygrać dla Jacka Gaworskiego – dodaje Wojda.
Jedyną kobietą w składzie „Polish Wings” jest Karolina Warchulska, na co dzień doktor weterynarii. Bieg przez pustynię to wyjątkowo mordercze wyzwanie, ale na dzień przed startem humory nikogo nie opuszczają.
– Pogoda piękna. Jest nas cała szósteczka. Pakiety i koszulki odebrane, czekamy na odprawę i nie możemy się już doczekać, kiedy pustynia będzie nasza. Bądźcie z nami!
Drużyna „Polish Wings” postanowiła pobiec w Ultra Mirage i go wygrać, by zwrócić uwagę na zbiórkę pieniędzy na rzecz szermierza Jacka Gaworskiego. Utytułowany florecista, wicemistrz paraolimpijski z Rio de Janeiro choruje na nieuleczalną chorobę. Najpierw w 2004 roku zdiagnozowano u niego stwardnienie rozsiane, a w 2012 roku rozpoznano nowotwór mnogi rdzenia. Koszt leku, który musi teraz codziennie przyjmować, by żyć i w miarę normalnie funkcjonować to 5500 złotych miesięcznie.
– Całej drużynie udało się dotrzeć na miejsce, co w obecnej sytuacji związanej z pandemią wcale nie było takie proste – opowiada Jacek Gaworski. Wszyscy są w bojowych nastrojach, jutro ruszają. Ja się chyba nawet bardziej boję o nich niż oni o siebie. Darek biegł już przez pustynię, ale dla reszty to będzie zderzenie z rzeczywistością. Cała ta akcja bardzo mnie podbudowuje. Widzę, że wciąż są ludzie, którzy chcą pomagać innym, angażować się, wciągają w to swoich znajomych. Dzięki nim moje marzenia się spełniają. Teraz chciałbym, żeby to ich marzenie też się spełniło, żeby przebiegli, żeby wygrali. Gdyby tak się stało i jeszcze ta moja zbiórka by się zakończyła sukcesem, zyskałbym pomoc w mojej walce i byłbym w stu procentach szczęśliwy.
Cel „Polish Wings” jest i trudny, i szczytny: w komplecie dotrzeć na metę, co do tej pory drużynowo nikomu się nie udało i doprowadzić do zebrania 300 tysięcy zł dla Jacka Gaworskiego. W chwili obecnej na koncie zbiórki jest blisko 200 tysięcy złotych.
Ultra Mirage startuje jutro o 6 rano.
Zbiórka trwa.
Link do zbiórki: tutaj!