Wojciech Taraba
Motto: „Cokolwiek robisz – miej z tego fun”
Trener: Małgorzata Kelm
Klasa startowa: LL2
Największy sukces: 6 miejsce w SBX na Mistrzostwach Świata w Pyha
Największy autorytet: Trenerka Gocha Kelm
Przed startem słucham… Ciszy, własnego oddechu, staram się wyłączyć i skupić tylko na przejeździe
Jestem dumny z tego, że… uprawiam sport wyczynowo od 9 lat bez wsparcia i prawie bez sponsorów
Moje najważniejsze zalety to… elastyczność, determinacja, ambicja
Kiedy nie trenuję, to zajmuję się… normalnym życiem, pracą, rodziną,
Moja ulubiona muza to… roots-reggae, dub
Najlepsze, co w życiu zrobiłem to…. razem z partnerką adoptowaliśmy psa z niepełnosprawnością z Egipskiego schroniska, i dajemy jej wspaniały dom
Jak trafiłeś do sportu?
Sport towarzyszył mi zawsze, również w wyczynowym wydaniu. Zaczynałem od narciarstwa i zawodów okręgowych i wojewódzkich, siatkówki w szkolnej drużynie i pływania, narciarstwo zamieniło się w snowboarding. Potem miał być AWF ale miałem wypadek na snowboardzie (co czyni mnie prawdziwym snowboardowym weteranem) w wyniku którego straciłem nogę. Po nim cały czas myślałem o powrocie do sportu – stopniowo wracał rower, pływanie, ale brakowało najważniejszego, czyli snowboardu. Kiedy tylko było to możliwe – po 8 latach od wypadku – wróciłem na stok, najpierw na skibike, a potem dzięki wsparciu Gochy Kelm na deskę. Powrót do snowboardu zaliczyłem na zgrupowaniu kadry narciarskiej. I był to powrót z przytupem – zaraz po zgrupowaniu pojawił się pomysł wyjazdu na Igrzyska Paralimpijskie do Sochi i start w debiutującym w programie paralimpijskim snowboardcrossie.