Oliwia Jabłońska
12
Dyscyplina: Parapływanie
Data urodzenia: 16.04.1997
Igrzyska paralimpijskie: Londyn 2012, Rio de Janeiro 2016, Tokio 2020
Kluby: WZSN Start Wrocław – Wrocław, ul. Notecka 12; kontakt: wzsstart@post.pl www.start.wroclaw.pl

Oliwia Jabłońska

 

Życiowe motto: Ból jest nagrodą za dobrze wykonane zadanie

Klub: WZSN Start Wrocław

Miejsce zamieszkania: Wrocław

Data urodzenia: 16.04.1997

Niepełnosprawność: Wrodzona wada stóp – końsko szpotawość.

Klasa startowa: S10, SB9, SM10

Największy sukces: Srebrny medal na IP w Londynie 2012 oraz brązowy medal na IP w Rio 2016 i w Tokio 2020

Najważniejsze osiągnięcia:

Oliwia Jabłońska jest jedną z najbardziej utytułowanych pływaczek aktualnie reprezentujących Polskę i naszą nadzieją na medal w Tokio. Podczas Igrzysk Paralimpijskich zdobyła już trzy medale: srebrny medal na 100 m stylem motylkowym w Londynie w 2012 i brązowy medal w tej samej konkurencji w Rio de Janeiro, oraz brązowy na 400 m stylem dowolnym w Tokio. Wciąż jednak w jej kolekcji brak medalu paralimpijskiego z najcenniejszego kruszcu.

Oliwia od pewnego czasu więcej uwagi skupia na startach na 400 m stylem dowolnym – w tej konkurencji nie miała sobie równych podczas dwóch ostatnich Mistrzostw Świata (Meksyk 2017, Londyn 2019), w nim również sięgnęła po brąz w Tokio. Na swoim koncie ma na tym dystansie Rekord Europy oraz Rekord Mistrzostw Świata. Jest również rekordzistką świata na 800 m stylem dowolnym i wielokrotną medalistką Mistrzostw Europy i Pucharu Świata.

Największy autorytet: Michael Phelps

Przed startem słucham... muzyki elektronicznej.

Jestem dumna z tego, że… jestem sportowcem.

Moje najważniejsze zalety to… ambicja, upartość w dążeniu do celu, wrażliwość oraz spontaniczność.

Kiedy nie trenuję, to… staram się jak najlepiej regenerować, lubię podróżować, spotykać się ze znajomymi, grać na pianinie oraz chodzić na spacery z moim pieskiem Scoobym.

Najbardziej lubię… spędzać czas w miłym towarzystwie, kuchnię włoską, spać i jeździć samochodem.

Nie cierpię… rodzynek w serniku.

Moja ulubiona muza to… house, dance, pop i techno.

Jak trafiłaś do sportu?

Na początku chodziłam na basen, ponieważ była to dla mnie najlepsza forma rehabilitacji. Bardzo szybko robiłam postępy i nauczyłam się pływać. Trenerka, która mnie uczyła trenowała również w klubie Start Wrocław. Zaproponowała mi, bym przyszła na trening do klubu. Pamiętam, gdy założyłam pierwszy raz płetwy to się rozpłakałam. Bardzo mi się jednak spodobało i tak już zostałam na basenie do dzisiaj.