Filip Rodzik
Dyscyplina: Parastrzelectwo
Data urodzenia: 13.09.1980
Igrzyska paralimpijskie: Pekin 2008, Rio de Janeiro 2016, Tokio 2020
Kluby: Skorpion Polkowice – Polkowice, ul. Borówkowa 5a; kontakt: biuro@skorpion-polkowice.pl skorpion-polkowice.pl

Życiowe motto: Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami.

 Klub: Skorpion Polkowice

Miejsce zamieszkania: Przedmoście, gmina Środa Śląska

Data urodzenia: 1980.09.13

Klasa startowa: SH1

Niepełnosprawność: ruchowa, paraplegia od 1999r. złamanie rdzenia kręgowego na wysokości C6/C7

Największy sukces: 1 miejsce na Mistrzostwach Europy 2013 w konkurencji P1, udział w igrzyskach paralimpijskich w Pekinie (2008) i Rio de Janeiro (2016)

Największy autorytet: Bruce Lee

Najważniejsze osiągnięcia:

2022

  • 4 miejsce w konkurencji P5 i 9 miejsce w konkurencji P1 indywidualnie podczas ME w Hamar (Norwegia)
  • złoty medal w konkurencji P5 i srebrny medal w konkurencji P1 drużynowo podczas ME w Hamar (Norwegia)

2021

  • Igrzyska Paralimpijskie w Tokio: 17. miejsce w konkurencji P1, 23. miejsce w konkurencji P3 i 31. miejsce w konkurencji P4

2019

  • 3 miejsce drużynowo Mistrzostwa Świata w Sydney w konkurencji P1 – oraz indywidualnie zdobyte miejsce na Igrzyska Paralimpijskie

2018

  • 3 miejsce drużynowo Mistrzostwa Europy w Belgradzie – P1
  • 5 miejsce indywidualnie Mistrzostwa Europy w Belgradzie – P5
  • Nieoficjalny Rekord Świata w finale konkurencji P1 podczas zawodów w Drzonkowie

2016

  • 21 miejsce igrzyska paralimpijskie w Rio de Janeiro – P3
  • Rekord Polski – Puchar Świata Hannower Niemcy – P3
  • 2 miejsce Mistrzostwa Polski – P1, P3, P4, P5

2015

  • 1 miejsce Puchar Świata w Szczecinie – FTP

Przed startem słucham… dobrej muzyki.

Jestem dumny z tego, że reprezentuję Polskę na największych imprezach międzynarodowych.

Moje najważniejsze zalety to wytrwałość i spokój.

Człowiek, który miał największy wpływ na moje życie to ja sam.

Kiedy nie trenuję, to pracuję…. Szczególnie ostatnio, w wolnym czasie lubię obejrzeć dobry film, posiedzieć w ogródku lub pomajsterkować.

Najbardziej lubię… – jest wiele rzeczy, które lubię, ale z egzotycznych owoców to bardzo lubię marakuję, od kiedy posmakowałem jej na jednym z wyjazdów na zawody strzeleckie.

Nie cierpię, kiedy jestem bezsilny.

Moja ulubiona muza to.. m.in. Queen.

Najlepsze, co w życiu zrobiłem to, że postanowiłem założyć rodzinę.

Jak trafiłeś do sportu?

 

Kiedy miałem 8 lat oglądałem w telewizji igrzyska olimpijskie w Seulu. Od tamtej pory chciałem zostać sportowcem i też pojechać na igrzyska. Od małego miałem problemy z kręgosłupem, dlatego ciągle chodziłem na jakieś ćwiczenia i basen. Z tego też powodu całą podstawówkę trenowałem pływanie, ale w tym sporcie nie byłem najlepszy. W liceum szukałem innego sportu dla siebie, aż pewnego dnia z kolegami poszliśmy na zawody strzeleckie, gdzie okazałem się najlepszy. Od tamtej pory zaczęła się moja przygoda ze strzelectwem. Po roku trenowania w LOK-u, gdy już nie było lepszych ode mnie postanowiłem dostać się do klubu sportowego WKS Śląsk Wrocław, co też mi się udało. W 1999 r. skoczyłem do wody i złamałem kręgosłup. Po rehabilitacji wróciłem do pływania, ale nadal nie był to sport, w którym byłbym dobry. W 2005r. we Wrocławiu odbywały się Mistrzostwa Europy w strzelectwie osób z niepełnosprawnością. Z ciekawości zajrzałem na nie i odkryłem, że też mógłbym strzelać jeżdżąc na wózku. Z końcem roku 2005 zacząłem trenować, niedługo później dostałem się do kadry, a latem 2006 pojechałem na Mistrzostwa Świata, gdzie indywidualnie udało mi się zająć 11 miejsce.