Adrian Castro zdobył brązowy medal Mistrzostw Świata w Paraszermierce, które w dniach 2-7 września 2025 r. odbywają się w Iksan w Korei Południowej. Nasz dwukrotny medalista igrzysk paralimpijskich potwierdził w ten sposób swoją przynależność do światowej czołówki szablistów.
– Korea to bardzo daleki wyjazd, na pewno wyczerpujący, ale koniec końców szczęśliwy, bo ten brąz smakuje jak złoto – mówi Adrian Castro. – Miałem trochę przygód przed przyjazdem, zdrowotnie różnie to wyglądało, ale cieszę się, że zdążyłem się z tego wszystkiego wygrzebać, zawalczyć na mistrzostwach i osiągnąć taki wynik.
Dość powiedzieć, że nasz szablista trzy miesiące temu przeszedł poważną operację, potem antybiotykoterapię, forma na mistrzostwa świata była więc trochę zagadką.
– Muszę przyznać, że nie czułem się bardzo pewnie i sam nie wiedziałem, czego się po tych zawodach spodziewać – tłumaczy nasz reprezentant.
Strategia wypaliła
Odbywający się we wtorek turniej szabli kat. B zaczął jednak bardzo mocno. W pierwszych dwóch pojedynkach wygrał 15:5 z Aleksandrem Kurzinem i 15:10 Andriejem Pranewiczem, występujących pod neutralną flagą, a w ćwierćfinale dość łatwo pokonał Rasullę Jusipbajewa z Uzbekistanu 15:1. W półfinale czekał „stary znajomy”, Chińczyk Zhang Jie. Nasz reprezentant pokonał go dwa lata temu w 1/8 finału mistrzostw świata (gdzie zdobył później srebrny medal), przegrał z nim natomiast brąz podczas ubiegłorocznych igrzysk paralimpijskich.
– Nasze pojedynki zawsze są ciężkie, nie przepadam za walką z nim – mówi Adrian Castro. – Zawsze trzeba się mocno skoncentrować, żeby z nim konkurować, potrzeba dużo siły, żeby cały czas na niego naciskać. Wiedziałem więc, że walka będzie ciężka. To mnie więc nie zaskoczyło, bo u nas zawsze albo on, albo ja i zazwyczaj jest na styk. Tym razem to on był górą.
Po porażce z Chińczykiem 12:15 naszego zawodnika czekał pojedynek o brąz. Rywalem był Chitiphat Charoenta z Tajlandii. Adrian Castro wygrał 15:9.
– Ten Tajlandczyk ma podobny styl walki, jak tamten Chińczyk, wiedziałem więc, że walka będzie dość wymagająca – zaznacza nasz zawodnik. – Ale moja strategia wypaliła w stu procentach i choć obawiałem się tej walki, to muszę powiedzieć, że miałem ją pod kontrolą. Czułem, że udaje mi się go wpuszczać w maliny, robi tak, jak chcę, żeby robił – uśmiecha się.
Turniej szablistów kat. B wygrał ostatecznie Chińczyk Feng Yanke, który pokonał pogromcę naszego zawodnika 15:12. Brązowy medal to jednak potwierdzenie przynależności Polaka do światowej czołówki.
– Cieszę się, że tyle lat jestem na najwyższym poziomie – mówi. – Liczę, że tak będzie do następnych igrzysk i uda się na nich pokazać, że jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa.
Szpadzistki tuż za podium
Dzień później, w środę, Adrian Castro, a także Michał Siatkowski, Rafał Ziomek i Piotr Pawełko wzięli udział w drużynowym turnieju szablistów. W 1/8 finału pokonali 45:23 Uzbekistan, jednak w ćwierćfinale ulegli 39:45 Włochom (późniejszym zwycięzcom turnieju). Dwie późniejsze wygrane – 45:36 z Tajlandią i 45:18 z Francją – pozwoliły Polakom zająć ostatecznie piąte miejsce.
Tuż za podium rywalizację drużynową zakończyły natomiast szpadzistki w składzie: Marta Fidrych, Karolina Strawińska i Kinga Dróżdż (z rezerwową Jadwigą Pacek). Zaczęły od zwycięstwa w ćwierćfinale z Francją 45:39, niestety dwa kolejne spotkania zakończyły się ich porażką. Najpierw minimalną 43:44 w półfinale z Hongkongiem, następnie 39:45 w meczu o trzecie miejsce z Koreą Płd.
Dwa szóste miejsca
We wtorek rozegrano kilka turniejów indywidualnych.
Szóste miejsce w szpadzie kat. A zajęła Marta Fidrych. W pierwszych pojedynkach pewnie pokonała 15:5 Amerykankę Stephenie Rodriguez i 15:6 Brazylijkę Rayssę Veras. W ćwierćfinale 4:15 przegrała jednak z reprezentantką Hongkongu Yu Chui Yee i trafiła do repasaży. Zaczęła znakomicie, wygrywając 15:8 z Mieko Matsumoto z Japonii oraz 15:11 z Linor Kelman z Izraela, jednak w pojedynku o brąz przegrała 9:15 z Aleną Jewdokimową, walczącą pod neutralną flagą.
Na dziewiątym miejscu rywalizację zakończyła Kinga Dróżdż. Zaczęła od zwycięstwa 15:9 z Susanne Seddon-Cowell z Wielkiej Brytanii, potem jednak przegrała 7:15 z Yu Chui Yee. W repasażach też najpierw wygrała z 15:8 z Brazylijką Veras, potem jednak 15:7 pokonała Polkę reprezentantka gospodarzy, Kwon Hyo Kyeong.
Także na szóstym miejscu zakończyła turniej szpady kat. B Karolina Strawińska. Pokonała kolejno: 15:6 Niemkę Sylvi Tauber, 15:13 Olenę Fedotę-Isajewą z Ukrainy oraz 15:14 Chinkę Tan Shumei. Niestety, w półfinale lepsza była kolejna reprezentantka Chin, Ao Lanzhu. Pojedynek zakończył się porażką Polki 10:15, a w walce o brąz zrewanżowała się naszej zawodniczce Tan Shumei, która skutecznie przebiła się przez repasaże i następnie wygrała z Karoliną Strawińską 15:7.
Piętnasta w klasyfikacji generalnej szpady kat. B była Jadwiga Pacek. Rozpoczęła od zwycięstwa 15:9 z Justine Moore z Wielkiej Brytanii, potem jednak pokonała Polkę 15:4 późniejsza zwyciężczyni turnieju, Saysunee Jana z Tajlandii, a po kolejnej porażce 9:15 z reprezentantką Włoch, Julią Anną Markowską, Polka odpadła z repasaży. Dziewiętnasta w klasyfikacji generalnej była natomiast Sara Rogowska, która odpadła z turnieju po porażce w 1/16 finału z Wiktorią Bojkową, występującą pod neutralną flagą.
W szabli kat. B, obok Adriana Castro, wystartowało dwóch innych Polaków. Piotr Pawełko najpierw wygrał z Francuzem Laurentem Vadonem 15:13, potem jednak przegrał 14:15 z występującym pod neutralną flagą Aleksiejem Iwaniewem, a następnie 12:15 z Brytyjczykiem Shahem Rashidem i został ostatecznie sklasyfikowany na 15. miejscu. Z kolei Adam Jabłoński już w 1/16 finału musiał uznać wyższość Chińczyka Zhu Fana Li (7:15) i w turnieju był ostatecznie 23.
Także na 23. miejscu, z tym że w szabli kat. A, sklasyfikowano Michała Siatkowskiego, który już w pierwszym pojedynku przegrał 3:15 z Chińczykiem Li Hao. Na 25. pozycji skończył turniej Rafał Ziomek po zwycięstwie 15:3 z Orifjonem Odiłowem z Uzbekistanu i porażką z Chińczykiem Tianem Jianquanem 11:15.
Mistrzostwa Świata w Paraszermierce potrwają do niedzieli, 7 września.
Dowiedz się więcej
Zainteresowanym tajnikami paraszermierki, zwanej też szermierką na wózkach, jej zasadami i panującymi w niej przepisami polecamy lekturę informacji na stronie PZSN „START”.
Jeśli ktoś woli formę wideo, polecamy poświęcony paraszermierce odcinek Paralimpijskiego Atlasu Sportu.
fot. Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paralimpijski
Brisbane 2032
Los Angeles 2028
Paryż 2024
Tokio 2020
Rio de Janeiro 2016
Londyn 2012
Pekin 2008
Ateny 2004
Sydney 2000
Atlanta 1996
Nowy Jork/Stoke Mandeville 1984
Arnhem 1980
Toronto 1976
Heidelberg 1972
Milano Cortina 2026
Pekin 2022
PyeongChang 2018
Sochi 2014
Vancouver 2010
Turyn 2006
Salt Lake City 2002
Nagano 1998
Lillehammer 1994
Albertville 1992
Innsbruck 1988
Blind football
Boccia
Goalball
Koszykówka na wózkach
Parabadminton
Parajudo
Parakajakarstwo
Parakolarstwo
Paralekkoatletyka
Parałucznictwo
Parapływanie
Parastrzelectwo
Paraszermierka
Parataekwondo
Paratenis stołowy
Paraujeżdżenie
Parawioślarstwo
Podnoszenie ciężarów
Rugby na wózkach
Siatkówka na siedząco
Tenis na wózkach
Paratriathlon
Paracurling
Parahokej
Parabiathlon
Paranarciarstwo alpejskie
Paranarciarstwo biegowe
Parasnowboard