fbpx
Aktualności

Plejada gwiazd na Pikniku Paralimpijskim w Gorzowie Wlkp.

Maciej Lepiato, Karolina Kucharczyk-Urbańska, Lech Stoltman, Łukasz Mamczarz, Faustyna Kotłowska i wiele innych gwiazd polskiej paralekkoatletyki można było spotkać 12 września 2025 r. w Gorzowie Wielkopolskim podczas kolejnego Pikniku Paralimpijskiego. Towarzyszył on bowiem finałowi cyklu Paralekkoatletycznego Grand Prix Polski, ostatniego sprawdzianu formy zawodniczek i zawodników przed mistrzostwami świata, które 27 września rozpoczną się w New Delhi.

Myślę, że od godziny 10 do 17 mogło się przewinąć 700-800 osób – mówi zadowolony Zbigniew Lewkowicz, trener paralekkoatletyki, a także przewodniczący GZSN START Gorzów Wlkp., który wspólnie z Polskim Komitetem Paralimpijskim organizował piknik. – W pierwszych godzinach było bardzo dużo młodzieży szkolnej, potem między 14 a 15 było lekkie wyciszenie, a później przychodziły całe rodziny.

Prezes Lewkowicz nie ukrywa, że taka frekwencja nie była przypadkowa. Poinformowane zostały wszystkie przedszkola, szkoły podstawowe i średnie, w tym oczywiście z oddziałami integracyjnymi, była też akcja medialna w radiu i telewizji. Park Górczyński, gdzie odbywał się piknik, był więc tego dnia pełen młodzieży pełnosprawnej i z niepełnosprawnościami. Atrakcji nie brakowało. Można było m.in. pchnąć kulą z siedziska zwanego kozą, spróbować swoich sił we frame runningu czy w tenisie stołowym.

Było też rozstawione boisko do bocci, które chyba najbardziej było oblegane – opowiada Zbigniew Lewkowicz. – Przyjechała również ekipa spoza Gorzowa, która promowała siatkówkę na siedząco. Świetnie zaprezentował się partner medyczny, czyli LUX MED. Rozłożył się z dmuchańcami, a to dla najmłodszych duża atrakcja. Oprócz tego mieli swoją maskotkę, która chodziła z pielęgniarkami, wymyślając zadania, za które można było otrzymywać nagrody. LUX MED zorganizował też tor przeszkód, czyli taką pajęczynę, w której nie można było dotknąć linek. Dużą atrakcją była również możliwość wyciśnięcia soku z pomarańczy poprzez kręcenie na rowerze. Każda osoba mogła też na pikniku spróbować poruszania się na wózku lub założyć na oczy opaskę i przejść się z białą laską. Według opinii nauczycieli, to było bardzo ciekawe dla młodzieży.


Nauka wrażliwości


Strefę dostępności, bo tak nazwano miejsce, w którym można było spróbować jazdy na wózku lub poruszania się z białą laską, obsługiwał m.in. Łukasz Wietecki, paralimpijczyk, niegdyś świetny średniodystansowiec, obecnie paratriathlonista.

Przychodziły do nas głównie dzieci ze szkół albo ze spacerów z mamą czy tatą, pełnosprawne i niepełnosprawne – opowiada. – Trudniejsze było dla nich chodzenie z białą laską z zasłoniętymi oczami. Widać było niepewność, choć niektóre dzieci były trochę bardziej śmiałe. Mówiły, że to dla nich ciekawe doświadczenie.

Zdaniem Łukasza Wieteckiego, to dla dzieci bardzo dobra nauka.

Dzieci nie są do końca świadome, na jakie trudności napotykają osoby niepełnosprawne – podkreśla. – Ludzie na co dzień tego nie zauważają, nie do końca też wiedzą, jak to jest. Takie wydarzenia uczą wrażliwości, tolerancji.

Wiele uczy także spróbowanie dyscyplin paralimpijskich.

Niektóre sporty mogą się wydawać łatwe, ale gdy się ich doświadczy, to okazuje się, że nie do końca tak jest, choćby w przypadku gry w siatkówkę bez używania nóg – zaznacza.

Warto powtarzać


Pikniki paralimpijskie to także okazja do wychwytywania nowych kandydatów na przyszłych mistrzów. Akurat Zbigniew Lewkowicz jest z tego szczególnie znany.

Na tym pikniku trzech młodych uczniów z Gorzowa, z różnych placówek, zapisało się do nas do klubu – mówi trener z satysfakcją. – Trudno powiedzieć, co z tego będzie, ale przyszli na drugi dzień na zawody paralekkoatletyczne z rodzicami, odbyła się rozmowa, więc to już jest naprawdę dużo.

Zdaniem Zbigniewa Lewkowicza zdecydowanie najlepiej jest, jeśli dziecko samo zdecyduje się rozpocząć treningi w klubie, bez specjalnego namawiania jego czy rodziców. Pikniki to świetny sposób na rozbudzenie ciekawości i aspiracji.

Zainteresowanie było duże, więc myślę, że nam ta promocja wyszła – podkreśla trener. – Warto to powtarzać.


**
Projekt Polskiego Komitetu Paralimpijskiego jest współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Dofinansowany został ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, których dysponentem jest Minister Sportu i Turystyki.

Prosimy o potwierdzenie oddania głosu

Po podaniu swojego adresu e-mail, zostanie wysłana na niego wiadomość z linkiem weryfikacyjnym.
Aby potwierdzić swój głos należy w niego kliknąć.

loading...