Podczas zakończonych wioślarskich mistrzostwa świata w Linzu polska dwójka PR2Mix2X Jolanta Majka Pawlak i Michał Gadowski (Start Szczecin) zajęła w finale A 6 miejsce i tym samym wywalczyła kwalifikację na przyszłoroczne igrzyska paraolimpijskie. Pozostali zawodnicy z ośmioosobowej reprezentacji o wymarzone igrzyska będą musieli jeszcze powalczyć.
Kwalifikacja oczywiście cieszy, choć z pewnością zawodnicy liczyli na medale, do których przyzwyczaili nas podczas poprzednich edycji mistrzostw świata. Wystarczy choćby wspomnieć srebro zdobyte przez tę dwójkę podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Plovdiv (PR2Mix2x) czy brąz w Sarasocie w 2017 r. (Tamix2x). Tym razem jednak do podium było za daleko, choć najważniejszy cel startowy, czyli kwalifikacja, został osiągnięty.
– Cóż mam powiedzieć…. Finał A nie poszedł po naszej myśli. Nie wyszło tak, jak byśmy chcieli – przyznaje Pawlak. Niestety. Jednak bardzo cieszymy się z kwalifikacji. Taki był cel. Na przyszły rok parę poprawek zrobimy i mam nadzieję, że będzie dobrze.
Jak przyznaje trener kadry Tomasz Kaźmierczak nasza dwójka zaliczyła przyzwoity start, ale musiała zmierzyć się ze zmianami narzuconymi przez sędziów niemal w ostatniej chwili.
– Dwójka popłynęła dobrze, lecz sędziowie ze względu na boczny wiatr pozmieniali tory. I my z pierwszego trafiliśmy na piąty. Tego dnia nikt w finałach nie zajął lepszego miejsca niż piąte na torze 5 i 6. Taka sprawiedliwość – nie krył niezadowolenia z sytuacji Kaźmierczak.
Kwalifikacji na igrzyska nie zdobył natomiast Jarosław Kailing (Start Szczecin). Wfinale B jedynek PR1M1x nasz reprezentant finiszował na drugiej pozycji i ostatecznie zakończył rywalizację na 8 miejscu.
– Poziom jest bardzo wysoki w każdej konkurencji. W końcu to walka o igrzyska. Za rok czekają go „dożynki”, czyli dodatkowe regaty kwalifikacyjne, które odbędą się w maju – konstatuje Kaźmierczak.
W o wiele trudniejszej sytuacji jest nasza czwórka ze sternikiem PR3Mix4+ w składzie Patrycja Kapłon, Robert Niesyczyński (oboje UKS Salwator Kraków), Daniel Bojarek, Magdalena Maxelon (oboje Lotto Bydgostia) i sternik Arkadiusz Skrzypiński (Start Szczeciń). W Finale C uplasowali się na 1 miejscu ze stratą 23 s do kwalifikacji (finalnie zajęli 13 m.), a jak przyznaje trener Kaźmierczak to dosyć dużo. Decyzje, czy będą mieli szansę powalczyć w maju kwalifikacje zależeć będzie od ich formy oraz warunków finansowych.
Wioślarskie mistrzostwa świata, podczas których zawodnicy sprawni rywalizują w tym samym czasie i na tych samych torach, co zawodnicy z niepełnosprawnościami, zgromadziły w tym roku rekordową liczbę blisko 1200 zawodników z 80 krajów.
foto:Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paraolimpijski
źródło: inf.wł.