Mirosław Madzia (IKS Cieszyn) zajął 7. miejsce w konkursie rzutu dyskiem. Siódma na 100m. była Marta Piotrowska, ósmy w kuli był Paweł Piotrowski (oboje Start Wrocław). Do biegów finałowych awansowali Alicja Fiodorow (Start Radom) na 200m; oraz Jakub Nicpoń (Start Szczecin) na 100m.

Startująca w klasie T47 Alicja Jeromin (Start Radom) weszła do finału biegu na 200, z czasem 26.10s. To wynik poniżej możliwości naszej zawodniczki, ale zważywszy, że finał rozgrywamy jest dziś wieczorem, można zakładać, że było to taktycznie zaplanowane.

Czas mało imponujący, ale chodziło o to, żeby przebrnąć przez te półfinały i wejść z dobrym miejscem. I pobiec jak najmniejszym nakładem sił, bo wieczorem czeka finał i tam trzeba będzie dać z siebie dużo więcej.  Mam nadzieję, że jestem jeszcze w stanie z tego wyniku urwać ze trzy dziesiątki. W tym sezonie nie przygotowywałam się pod 200m, podjęliśmy z trenerem decyzję, że skupiamy się na setce, ale czasami takie rzeczy wychodzą na dobre. Walczymy w finale. Może będzie lepiej niż wczoraj.

Fiodorow odniosła się do swojego wyniku w finale biegu na 100m, w którym była wczoraj 6 – a apetyt był dużo większy. Do biegu finałowego na 100m, który zostanie rozegrany także dziś wieczorem awansował Jakub Nicpoń (Start Szczecin) startujący w klasie T13. Czas 11.18 jest gorszy od wyniku sezonu wynoszącego 11.03, ale to także daje nadzieję, że w biegu finałowym Nicpoń może wykorzystać posiadane przez siebie zapasy siły.

Planowałem być w finale, z drugim czasem jestem w serii, spokojnie wszedłem w blok i pobiegłem. Gorąco strasznie, ciężko, ale wybiegłem, spojrzałem, że jestem na 40 metrze, zobaczyłem, że tylko jeden koleś jest przede mną i pomyślałam, dobra, „nalecę” drugi. Lekkości co prawda nie było, ale była pewność siebie. Dobiegłem drugi, zrobiłem swoją robotę, jest dobrze.

Z kolei Mirosław Madzia (IKS Cieszyn) startujący w klasie T11(zawodnicy niewidomi) zakończył konkurs rzutu dyskiem na 7 miejscu. Wynik Madzi 34.27 jest poniżej możliwości naszego zawodnika – najlepszy wynik sezonu w jego wykonaniu to 37.14, na treningach zaś rzuca w granicach 40m. To, czego zdaje się brakować naszemu zawodnikowi to praca nad elementami technicznymi i odpornością psychiczną.

Trochę stresu, za bardzo chciałem i tak to się kończy. Trzeba wyciągnąć wnioski na przyszły rok, robić to, w czym mam zaległości. Jest dużo do poprawy, są rezerwy i trzeba nad tym pracować. Podstawa u mnie to są nogi, trzeba usprawnić koordynację. W przyszłym roku będzie lepiej. Gdybym wykorzystał górę, którą mam, z nogami, jakie powinienem mieć, to jestem spokojnie na medal.

W konkursie pchnięcia kulą w klasie F36 na stadionie w Dubaju oglądaliśmy dziś także Pawła Piotrowskiego (Start Wrocław). Nasz zawodnik odległością 12.50 wszedł do wąskiego finału i zakończył rywalizację na 8 miejscu – oznaczającym sportowe stypendium i możliwość spokojnych przygotowań do najważniejszej imprezy przyszłorocznego sezonu, czyli igrzysk paraolimpijskich. Niemniej kwalifikację do Tokio trzeba jeszcze będzie zdobyć.

Jestem zadowolony, bo jestem w ósemce.  Nie dało się dziś więcej rzucić. Jestem po kontuzji, którą ciągle leczę, ręka cały czas pobolewa.  Jest stypendium jest spokojna głowa do pracy. Jestem szczęśliwy. Chyba najszczęśliwszy wśród medalistów. W przyszłym roku zbliżyć się do podium będzie bardzo ciężko, aczkolwiek na 6 miejsce mógłbym jeszcze popracować. Przede wszystkim muszę wyleczyć rękę, która boli już od maja.

 

Marta Piotrowska z kolei, prywatnie żona Pawła Piotrowskiego (Start Wrocław), która ma już na swoim koncie brązowy medal mistrzostw świata w Dubaju startowała dziś w biegu eliminacyjnym na 100m (klasa T37). Czas Piotrowskiej 14.96 uplasował ją na 7 pozycji. Finału zatem nie będzie.

Spodziewałam się tego, ale jestem zadowolona. Gorący poranek, wczesna pora, ale dałam radę i jest dobrze. No nie mam szans w tej konkurencji, świat idzie do góry. Moja konkurencja skoku w dal jest najważniejsza.

Być może jest to zatem moment, by zdecydować się tylko na jedną.  Konkurencję. – w Tokio. Obstawa. Będzie bardzo silna.

W porannej sesji startował jeszcze Mariusz Pietrucha (Start Gorzów Wlkp.). W konkursie skoku w dal w klasie T20 nie zakwalifikował się do wąskiego finału i zakończył rywalizację na 11 pozycji.

Szanse na medal Polacy mają w sesji wieczornej, w której pojawią się Faustyna Kotłowska (pchnięcie kulą), Marek Wietecki (rzut oszczepem), Maciej Sochal (pchnięcie kulą), Jakub Nicpoń (100m) K, Alicja Jeromin (200m), Michal Kotkowski (200m) oraz Krzysztof Ciuksza (400m-eliminacje).

Polska ma na koncie w tej chwili 9 medali: 1 złoty,  2 srebrne i  6 brązowych.

Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata potrwają do 15 listopada. Do Zjednoczonych Emiratów Arabskich przyjechało ponad 1400 zawodników ze 120 krajów świata, w tym 42 reprezentantów Polski.

 

Plan startów polskich reprezentantów na stronie paralympic.org.pl.

 

Zdjęcia do pobrania i wykorzystania w Galerii na stronie paralympic.org.pl

Zdjęcia prosimy podpisywać foto: Bartłomiej Zborowski/PZSN Start.

 

Wyniki na stronie  https://www.paralympic.org/dubai-2019/schedule/.

Zmagania paralekkoatletów można śledzić na stronie mistrzostw World Para Athletics https://www.paralympic.org/athletics, na Facebook’u  https://www.facebook.com/paraAthletics/  Twitterze https://twitter.com/paraathletics oraz na Facebook’u Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

 

 

Zachęcamy do upowszechniania informacji.

Zawsze i wszędzie #KibicujemyParaolimpijczykom

 

Ze sportowym pozdrowieniem prosto z Dubaju!