10 tysięcy uczestników Narodowego Dnia Sportu miało szansę zapoznać się z pięcioma dyscyplinami paraolimpijskimi w specjalnej strefie zorganizowanej przez Polski Komitet Paraolimpijski. Gośćmi specjalnymi wydarzenia byli paraolimpijczycy, w tym medaliści z Tokio: Adrian Castro i Justyna Kozdryk.
Ciepłe popołudnie na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie przyciągnęło tłumy na piknik organizowany przez Fundację „Zwalcz Nudę”. Wśród licznych dyscyplin sportu prezentowanych podczas wydarzenia – od piłki nożnej aż po frisbee – nie mogło zabraknąć tych paraolimpijskich. Przybyli goście mogli spróbować swoich sił w wyciskaniu sztangi, paraszermierce, parabadmintonie czy blind footballu. Sporty zimowe w tej niezwykle słonecznej aurze reprezentowało biathlonowe stanowisko strzeleckie. Ci z uczestników, którzy wzięli udział w przynajmniej dwóch z paraolimpijskich dyscyplin, otrzymywali specjalne upominki od Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego i od PKN ORLEN, Sponsora Strategicznego PKPar-u.
Igrzyska Paraolimpijskie w Tokio odbyły się bez udziału kibiców. Tym bardziej istotne dla wielu z naszych zawodników było to, by móc spotkać się z tymi, którzy trzymali kciuki za ich występy przed telewizorami i ekranami komputerów w całej Polsce. Swoją radość wyrażał m.in. Adrian Castro, srebrny medalista igrzysk w paraszermierce.
Ja się bardzo cieszę z takich spotkań. Byłem bardzo zszokowany tym, ile osób wysyła mi różne wiadomości po igrzyskach drogą elektroniczną, a teraz mam szansę, żeby się z tymi ludźmi spotkać na błoniach Stadionu Narodowego. Uważam, że jest to świetna inicjatywa, żeby pokazać sport paraolimpijski kibicom.
Najważniejszym celem pikniku oraz wszystkich wydarzeń towarzyszących Narodowemu Dniu Sportu była promocja ruchu oraz zdrowego stylu życia – który jest dostępny dla każdego. Rolę paraolimpijczyków w tym wydarzeniu podkreślała brązowa medalistka paraolimpijska z Tokio w podnoszeniu ciężarów, Justyna Kozdryk.
Dalej jest pandemia, ale tutaj jesteśmy na otwartej przestrzeni. Wiadomo, dezynfekcja i dystans to rzeczy, które trzeba zachować, ale nie warto się zupełnie izolować. Po to jest sport, żeby się rozwijać i po to my tu jesteśmy, żeby wyciągnąć leniuchów z kanapy – bo po co siedzieć, kiedy można się ruszyć? – mówiła Kozdryk podczas pikniku na błoniach PGE Narodowego. – Spotkania z kibicami to jest coś wspaniałego – gros osób mnie już zna, a ja jako osoba niskiego wzrostu mogę pokazać, że mały człowiek może dużo. Kibice postrzegają nas normalnie – sport paraolimpijski jest takim samym sportem jak olimpijski. Dzięki temu dużo ludzi, przede wszystkim dzieciaków, chce uczestniczyć w naszych spotkaniach.
Zaangażowanie naszych sportowców – Justyny Kozdryk, Adriana Castro, Iwety Faron, Piotra Garbowskiego, Jakuba Twardowskiego, Bartłomieja Mroza, Michała Nalewajka, Rafała Tretera i Tomasza Kociubińskiego – zdecydowało o sukcesie strefy paraolimpijskiej. Zainteresowanie aktywnościami w strefie PKPar przerosło najśmielsze oczekiwania, a wszystkie przygotowane przez nas na ten dzień gadżety dla uczestników pikniku rozeszły się na pniu.