Podczas zakończonych w holenderskim Emmen mistrzostw świata w parakolarstwie polscy reprezentanci wywalczyli w sumie 6 medali. Ostatniego dnia brązowy krążek w wyścigu ze startu wspólnego dorzuciła startująca na handbike’u (H3) Renata Kałuża.
Renata Kałużajest niekwestionowaną gwiazdą polskiej reprezentacji. Wraca do kraju z dwoma medalami: srebrnym i brązowym. Tytuł wicemistrzyni świata zdobyła w jeździe indywidualnej na czas. W wyścigu ze startu wspólnego stanęła ma trzecim stopniu podium. Wicemistrzostwo świata uważa za jeden z najtrudniej osiągniętych sukcesów – trudno się dziwić, zdobyła go po przerwie związanej z urlopem macierzyńskim.
Dzisiejszy medal jest chyba najciężej zapracowanym krążkiem w mojej karierze. Po rocznej przerwie udało mi się wrócić do formy z jeszcze większą motywacją i najważniejszym małym kibicem- moim 1,5 rocznym synkiem, który dzielnie znosił moje przygotowania – przyznała po zdobyciu tytułu wicemistrzyni.Tak naprawdę bez wsparcia rodziny i przyjaciół taki sukces nie byłby możliwy. To oni zajmowali się synkiem podczas gdy ja szlifowałam formę. Dziękuję im z całego serca. Ten medal jest nas wszystkich!

Na finiszu wyścigu ze startu wspólnego uległa Niemce Annice Zeyen i Amerykance Alicii Dana.
Nie powiem, ile mnie to kosztowało. Przy dzieciach nie ma odpoczynku – dodała szczęśliwa zawodniczka.
Srebro z Holandii przywiezie także utytułowana i doświadczona pięciokrotna medalistka igrzysk paraolimpijskich Anna Harkowska (C5). W Emmen to ona zdobyła pierwszy medal dla naszego kraju zdobywając wicemistrzostwo świata w jeździe indywidualnej na czas.
Jestem naprawdę szczęśliwa, bo zmieniliśmy trening i nie szły przygotowania tak jak planowaliśmy, forma jeszcze nie nadeszła – przyznała Harkowska po odebraniu srebrnego krążka. Pomagał jak zwykle doping i informacje z radia od trenera Mariana Kowalskiego jadącego za mną , oraz uciekająca przede mną zawodniczka Crystal Lane, do której zbliżałam się z każdym metrem. Cały wyścig jechałam na 110 procent dając z siebie wszystko i jeszcze trochę, więc srebro smakuje lepiej niż łatwo wygrane złoto.
Dwa brązowe medale w wyścigu ze startu wspólnego zdobyły dwa tandemy Marcin Polak z pilotem Michałem Ładoszemi debiutujący w tym składzie tandem kobiecy Justyna Kiryła z Aleksandrą Tecław. Dodatkowo tandem Polak/Ładosz zdobył brąz także w czasówce.

Konkurencja była bardzo silna. Jesteśmy zadowoleni z rezultatu – jako jedyny tandem wywozimy z MŚ dwa medale – przyznał Michał Ładosz. Oczywiście, pozostaje niedosyt. Znacznie przyjemniej byłoby wrócić do Polski z tęczą, natomiast biorąc pod uwagę niedyspozycję Marcina (jest przeziębiony) i moje problemy po kontuzji pleców oraz przepaść technologiczną między rowerami ekipy holenderskiej i naszymi (przewyższają nas o klasę) musimy uczciwie przyznać, że trzecie miejsce to wszystko, co mogliśmy osiągnąć w tych zawodach. Dzisiejszy wyścig był bardzo szybki. Holendrzy właściwie od startu rozegrali go po profesorsku. Już po pierwszych trzydziestu minutach niezwykle liczny jak na MŚ peleton (27 tandemów) się porwał. Spośród Polaków tylko my odeszliśmy w ucieczce. Trasa prowadziła po płaskim terenie (co nie jest dla nas korzystne ze względu na dużą dysproporcję anatomiczną między Marcinem a mną), z trudnym technicznie finiszem (na 200 m przed metą zakręt 90 stopni, na którym trzeba zwolnić). Na igrzyskach ma być bardziej górzyście i to nas cieszy.
Dla Justyny Kiryły start na zawodach rangi mistrzostwa świata był pierwszym w życiu – i to pierwszym, bardzo udanym. Niewątpliwie jest to zasługa doświadczonej pilotki Aleksandry Tecław, która ma na swoim koncie złoty medal igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro (w tandemie z Iwoną Podkościelną). Brąz w Emmen to dla tej dwójki fantastyczna motywacja do pracy i nadzieja na dobry start w igrzyskach paraolimpijskich.

Było cudownie! Brakuje nam tylko objeżdżania razem – podsumowała start Tecław. Rower złożony na tydzień przed startem więc wszystko na wariackich papierach. Jedno jest pewne Justynka jest młoda ambitna i skora do ciężkiej pracy. Cieszymy się ogromnie z tego medalu, bo to był nasz pierwszy wspólny start na świecie!
Ostatniego dnia zawodów w kategorii H4 w wyścigu ze startu wspólnego Rafał Wilk zakończył rywalizację na 6 pozycji. Drugi z polskich zawodników ścigających się w tej grupie Krystian Giera był 11. Z kolei w kategorii H1 Rafał Mikołajczyk uplasował się 8 pozycji. W H2 Piotr Kacalski zakończył wyścig na 12 miejscu, a Michał Żyliński był 13. W kategorii H3 Rafał Szumiec zajął 9. pozycję, a Mateusz Witkowski był 13.
Foto: fanpage Renaty Kałuży, Anny Harkowskiej i tandemów Justyna Kiryła/Aleksandra Tecław i Marcin Polak/Michał Ładosz
inf.wł.
Brisbane 2032
Los Angeles 2028
Paryż 2024
Tokio 2020
Rio de Janeiro 2016
Londyn 2012
Pekin 2008
Ateny 2004
Sydney 2000
Atlanta 1996
Nowy Jork/Stoke Mandeville 1984
Arnhem 1980
Toronto 1976
Heidelberg 1972
Milano Cortina 2026
Pekin 2022
PyeongChang 2018
Sochi 2014
Vancouver 2010
Turyn 2006
Salt Lake City 2002
Nagano 1998
Lillehammer 1994
Albertville 1992
Innsbruck 1988
Blind football
Boccia
Goalball
Koszykówka na wózkach
Parabadminton
Parajudo
Parakajakarstwo
Parakolarstwo
Paralekkoatletyka
Parałucznictwo
Parapływanie
Parastrzelectwo
Paraszermierka
Parataekwondo
Paratenis stołowy
Paraujeżdżenie
Parawioślarstwo
Podnoszenie ciężarów
Rugby na wózkach
Siatkówka na siedząco
Tenis na wózkach
Paratriathlon
Paracurling
Parahokej
Parabiathlon
Paranarciarstwo alpejskie
Paranarciarstwo biegowe
Parasnowboard