Złoty medal dla Polski podczas Paralekkoatletycznych MŚ w Dubaju w biegu na 1500m zdobyła Barbara Bieganowska. Poranna sesja przyniosła także brąz Lucyny Kornobys w oszczepie i brąz w dysku Faustyny Kotłowskiej.
Trzykrotna złota medalistka igrzysk paraolimpijskich Barbara Bieganowska (MGOKSiR Korfantów) startująca w klasie T20 była faworytką biegu 1500m. Rekord świata ustanowiony przez naszą zawodniczkę na dystansie 1500m od siedmiu lat nie został pobity i nic nie wskazuje, by szybko się to zmieniło. Dziś była królową bieżni i wygrała konkurencję zostawiając przeciwniczki daleko w tyle. Wynik 4:36.10 dał jej złoto mistrzostw świata i kwalifikację dla kraju na igrzyska paraolimpijskie w Tokio. Barbara Bieganowska startuje w klasie T20. W sporcie jest ponad 20 lat. Wraz z nią w biegu na tym samym dystansie wystartowała Arleta Meloch (Olimpia Grudziądz), która uplasowała się na 8 miejscu.
Początki były bardzo trudne – powiedział Zenon Jaszczur (Sprawni razem) o wieloletniej współpracy z zawodniczkami z niepełnosprawnością intelektualną – one startują 20 lat, co roku, miesiąc po miesiącu trenują, mają swoich trenerów. Kiedy chodziły do szkół, wyniki były różne. W momencie, gdy osiągnęły dobre rezultaty przekazaliśmy je do klubów pełnosprawnych, gdzie mogą trenować z pełnosprawnymi i tam zyskują. Mają lepszych trenerów, podglądają pełnosprawnych zawodników i robią zawsze postępy. Widzimy to po Basi.
Z brązowym medalem w oszczepie wyjedzie z mistrzostw świata Lucyna Kornobys (Start Wrocław) startująca w klasie F34. Powtarza tym samym wynik z mistrzostw świata w Londynie w 2017 roku, gdzie także była druga. Oszczep to nie jest specjalność naszej zawodniczki, niemniej dobry wynik w tej konkurencji może nastrajać optymizmem przed pchnięciem kulą.
Modliłam się o to, żeby rzucić swoje. Jak rzucę swoje, zrobię rekord, to będzie medal i udało się. Wczoraj popracowałam z fizjoterapeutami, Miłosz Szal mnie okleił, przygotował razem z doktorem, do tego orteza, liczyłam na to, żeby 6-8 rzutów wytrzymało. Mam nadzieję, że do kuli tych sił i energii zostanie i też będzie medal, ale już złoto.
O ile brąz Lucyny Kornobys nie do końca był niespodzianką, to na pewno był nią brązowy medal w dysku debiutantki na mistrzostwach i jednocześnie najmłodszej zawodniczki naszej reprezentacji Faustyny Kotłowskiej (Start Gorzów Wlkp.) startującej w klasie F64.
To jest coś niesamowitego. Sama jestem zaskoczona, ale pozytywnie. Bardzo się cieszę. Do końca nie wiedziałam, jak będą wyglądały rzuty przeciwniczki. Ale jest ok, choć to jeszcze nie koniec, bo przecież w środę mam jeszcze konkurs pchnięcia kulą i mam nadzieję, że tam też się popiszę.
Nasza zawodniczka zapewniła sobie podium piątym rzutem po zmianie techniki rzutu. Dlaczego się na to zdecydowała?
Pierwsze trzy rzuty rzucałam z miejsca, kolejne trzy z obrotu. Ryzyk-fizyk. Albo będzie dalej, albo nie. Zaryzykowaliśmy i się opłacało.
Przed zawodami ranking wskazywał 5-6 miejsce dla Kotłowskiej. Jak przyznaje trener Zbigniew Lewkowicz wraz z zawodniczką zakładali bardzo mocną walkę, by znaleźć się w pierwszej czwórce i zdobyć kwalifikacje dla kraju na igrzyska.
W tym debiucie to kolejna rzecz, która cieszy. Ja chciałem, żeby rzucała od razu z obrotu. Faustyna się trochę bała, bo krótko go trenujemy i niepewnie się czuje na protezie. Jednak nie chciałem wprowadzać niekorzystnej atmosfery. Podjąłem decyzję, że jeśli w pierwszych trzech rzutach będzie w pierwszej czwórce, to zaczniemy obrót, bo albo walczymy o medal, albo czekamy na czwarte miejsce. No i udało się.
W dzisiejszej sesji porannej wystartowało jeszcze troje naszych zawodników. Marek Wietecki (Start Gorzów Wlkp.) w klasie F12 konkursu pchnięcia kulą i uplasował się na 7 miejscu. Z kolei Joanna Oleksiuk reprezentująca Start Szczecin w konkursie rzutu oszczepem (klasa F34 – ta sama, co Lucyna Kornobys) była 8, ale zrobiła swój życiowy wynik. Zawodniczka przyznała, że dla niej było to kluczowe, gdyż przede wszystkim jest nastawiona na walkę o podium w kuli.
Walczyłam o 12m, chciałam poprawić swój rekord życiowy i udało się. Jestem zadowolona, stresu nie było. Z takim bojowym zacięciem usiadłam i zrobiłam swoje.
Trenerka Oleksiuk, niegdyś też zawodniczka Renata Chilewska (zdobywczyni 7 medali paraolimpijskich) podkreśliła, że dzisiejszy wynik w przypadku jej podopiecznej to zasługa ciężkiej pracy.
Joasia jest niezwykle ambitna. Nie można jej nic ująć, jeśli chodzi o pracowitość. I to nam dzisiaj procentuje. Konkurs rzutu oszczepem miał pomóc przetrzeć się przed tym, co mamy tutaj do zrobienia, czyli przed walką o medal w kuli. Mam nadzieję, że dzisiejszy start i życiówka sprawi, że uwierzy w siebie, że będzie walczyć, żeby było dobrze.
Do finału biegu na 100m nie udało się awansować utytułowanemu Krzysztofowi Ciukszy (Start Gorzów Wlkp.) startującego w klasie T36. Wynik 12.51, najlepszy w życiu naszego zawodnika na tym dystansie, dał 5 miejsce.
W sesji popołudniowej o medale mistrzostw świata od godz. 15.00 polskiego czasu walczyć będą Marta Piotrowska (skok w dal), , Jagoda Kibil (100m), Tomasz Pauliński (pchnięcie kulą) i Michał Derus (bieg eliminacyjne na 100m).
Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Świata potrwają do 15 listopada. Do Zjednoczonych Emiratów Arabskich przyjechało ponad 1400 zawodników ze 120 krajów świata, w tym 42 reprezentantów Polski.
Plan startów polskich reprezentantów na stronie paralympic.org.pl.
Zdjęcia do pobrania i wykorzystania w Galerii na stronie paralympic.org.pl
Zdjęcia prosimy podpisywać foto: Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paraolimpijski.
Wyniki na stronie https://www.paralympic.org/dubai-2019/schedule/.
Zmagania paralekkoatletów można śledzić na stronie mistrzostw World Para Athletics https://www.paralympic.org/athletics, na Facebook’u https://www.facebook.com/paraAthletics/ Twitterze https://twitter.com/paraathletics oraz na Facebook’u Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.
Zachęcamy do upowszechniania informacji.
Zawsze i wszędzie #KibicujemyParaolimpijczykom
foto:Bartłomiej Zborowski
inf.wł.