Igor Sikorski startujący na monoski zajął 10. miejsce w super gigancie mężczyzn w pozycji siedzącej. To drugi występ zawodnika Startu Bielsko-Biała na Igrzyskach Paraolimpijskich w Pjongczangu, w piątek w zjeździe był 15.

foto: Bartłomiej Zborowski/PKPar

Rozgrywane w alpejskim centrum Jeongseon zawody w SG były niezwykle wyrównane. O zwycięstwie decydowały bardzo małe różnice. Sensacyjnie zwyciężył Kanadyjczyk Kurt Oatway (1:25.83), który o 1.06 sek był lepszy od absolutnego faworyta, Amerykanina Andrew Kurki (1:26.89), zwycięzcy zjazdu z poprzedniego dnia. Trzeci na podium był Francuz Frederic Francois (1:26.98), jedyny z czołówki jadący na dwóch nartach, z 1.15 sek straty do lidera.

foto: Bartłomiej Zborowski/PKPar

Igor Sikorski uzyskał czas 1:28.41 z 2.58 straty do zwycięzcy, za co bardzo go chwalił prezes Polskiego Związku Paraolimpijskiego Łukasz Szeliga, trzykrotny uczestnik igrzysk paraolimpijskich w narciarstwie alpejskim. – Igor pojechał rewelacyjnie, zwłaszcza na początku. Gdyby nie dwa błędy na trasie, przez które stracił odrobinę szybkość, może nawet byłoby podium. Ale i tak brawo – stwierdził, przybijając zawodnikowi żółwika.

foto: Michał Pol/PKPar

– Jechało mi się całkiem nieźle, ale rzeczywiście spóźniłem parę skrętów i stąd ta strata. Ale wstydu nie ma. Potrenuję konkurencje szybkościowe, bo będę jeszcze lepszy. Teraz koncentruję się na slalomach – gigancie i kombinacji, w których z racji treningów najlepiej się czuję – mówił Sikorski.